wtorek, 5 grudnia 2017

RAZGATE „Feral Evolution”



Sliptrick Records
Brzmi jak: Slayedeth
PIerwsza EPka tych Włochów była kiepawa, ale przez trzy lata poczynili pewien postęp. Przede wszystkim odpuścili sobie zrzynki z Metalliki (odrobina niestety została) i Pantery. Połączenie wpływów Slayera (SITA i DI) z Megadeth (1990-94) dało efekt znośny. Znośny, bo wpływy nie oznaczają już chamskich zrzynek, panowie ze Sieny nauczyli się tego wreszcie. Wciąż nie jest to muza do słuchania dla przyjemności, ale kilka odsłuchów nie wywołuje poczucia zażenowania.
www.reverbnation.com/razgate
Vlad Nowajczyk [6]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz